* z punktu widzenia Kingi*
Weszliśmy do domu mojego i Aśki. W progu zdjęliśmy buty i Harry krzyknął
-Jesteeeśmy macie 20 sekund na ubranie się , idziemy bardzo wolno
-1-2-3-4- zaczęliśmy odliczać i patrzeć na siebie z bananami na twarzy
-chodzicie tu debile- zawołała nas Aśka
- oouu mieliście żarełko ?- powiedział Harry patrząc na resztki po pizzy
- było ale się zmyło- Niall poklepał się po brzuchu
- w sumie to nażarłem się chipsami- odparł Hazza
- zdrowie jest na 1 miejscu - Aśka pokazała kciuk w górę
- coo dzisiaj robiliście-spytałam ?
- gadaliśmy i jedliśmy- odpowiedział Niall a Aśka pokiwała głową
- ja odsypiałem - mówi Harry - a ty ?
- włóczyłam się z Zaynem po mieście- musiałam spojrzeć sie w inną stronę bo na samom myśl o nim szczerzyłam się jak głupia
- i co robiliście ? - dopytywała Aśka
- poszliśmy do takiej fajnej knajpki z spaghetti wiesz ? na prawdę mają dobre jedzenie i trochę pobalowaliśmy
- właśnie , co to za sukienka ? wyszłaś w dresach
- haha zakupiłam , fajna nie ?
-no fajna fajna - asia pościła mi oczko a ja się zaśmiałam
- to my się zmywamy pa dziewczyny- powiedział Niall i wyszli razem z Harrym
- widze ze nie nudziliście się beze mnie co ?- szturchnęłam ja łokciem
-hah weź idź , było miło i o mało się nie pocałowaliśmy ale , ehh to wszystko przez pizze
-co..ze..jak..że ahaaa- powiedziałam z mina WTF?
- ojj mniejsza o to a jak tam było z Zaynem ? wątpię żebyście się nudzili i jeszcze ta sukienka
- zjedliśmy coś , a potem poszliśmy dom klubu , on jest zajebisty coś jak mój męski odpowiednik
- sexowny nie przejmujący się niczym imprezowicz ? ojj tak
- nie powiem ze nie jest , świetnie tańczy ale przesadza z piciem , mnie prawie nie ruszyło a jego dosc mocno , nie za bardzo ale było widać że nie wie co robi
- spiłaś Zayna Malika ? ludzie
- to Zayn Malik spił mnie
-yhymm - pokiwała głową- ale świetnie się bawiliśmy
- przynajmniej to , wiesz ze dobrze tańczy
- i nie tylko- po prostu nie mogłam się doczekać tej jej miny
- czyli ze w czym jeszcze jest dobry ?! - wuaala
-hahaha podpowiedz ma bardzo miękkie usta
- całowaliście sie ? ja pierniczę
-no a co w tym złego ?- wzięłam pilota do ręki- było miło , nawet bardzo ale przecież nic się nie stało he ?
- nioby nie , z 1 strony jestem dumna a z 2 to nie wiem
-hahah , mmmm aż mi się przypomniało to ciepło
- boże nie przypominaj mi nienawidzę pizzy !
-hahaa jesteś zryta
-ty bardziej i żyjesz !
- jasnee- zaczęłyśmy się bić na poduszki
Ktoś zapukał do drzwi. To panowie do pianina. Asia pokierowała ich na górę a ja usidłam na rogu kanapy i przyglądałam się temu jak śmieszne miny wykonuje moja siostra przy każdym drgnięciu sprzętu.
-Dziękuje bardzo- powiedziała gdy instrument już stał an swoim miejscu i wręczyła pieniądze pracownikom
- no to dawaj - zaczęła rac im still standin Eltona Johna
-YEAH YEAH YEAHHHH- uwielbiałam ta piosnkę wiec zaczęłam radośnie tańczyć wokół pokoju
-to było coś - powiedziała Aśka i odwróciła się w pełni do mnie
- noo ajak - spojrzałam na nią , miała na sobie bardzo fajna kurteczkę , chwila no tak zostawiłam kurtkę w domu one direction .
- zostawiłam kurtkę u chłopaków , pójdę po nią ok ?
- jasne , ja jestem trochę zmęczona wiec dobranoc
- branoc , branoc- wyleciałam i w minute byłam już przy willi tych debili
- hej znowu , aż tak ci mnie brakowało ? - zapytał Harry
-oczywiście ze nie pfff , haha masz tu chyba moja kurtkę?
-no tak tak chodź .
W tym włąsnie momencie ze schodów zbiegł Pan Zayn w dresach o chyba tylko w dresach ,
-ubierz się bracie - harry poklepał zayna po plechach
- i kto to mówi - ten odwzajemnił gest
- oo hej czarna - podszedł do mnie i słodko pocałował mnie w policzek
-cześć cześć kocie - zaśmiałam sie i weszłam dalej
Harry stał z lekko zaszokowana i zawiedziona mina . Rozumiem szok ale ten smutek ? co jest ?
-Piććć- krzyczał zayn i zaczął pić 2 butelkę wody , ale ja chciałam sie dowiedzieć co odwala lokowaty
- co ci jest harry ?
- nic
- widze przecież tak ? zayn to wariat nie martw się tym całusem , normalka
-ahhaa
- no tak , zrozumiesz
- no jasne czemu nie - ojj nie wyszedł mu ten uśmieszek
- pójdę na górę - powiedział i juz go nie było
-Zayyyyn ? o co chodzi ?
Mulat podszedł do mnie i oboje usiedliśmy na kanapie.
---------------------------------------------
Nie jest to za długi rozdział ale jest .Jutro postaram się bardziej
rozwinąć. A więc tradycyjnie zachęcam państwa do komentarzy i mam
nadzieję że polubią państwo moje nowe wypociny. Papa;*
Bardzo fajny rozdział i mam nadzieję że wkrótce dodasz nn bo chcę już czytać ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie ;*
http://lovesandfriend.blogspot.com/